Pojechałam na wakacje nad morze. Wróciłam z piękną, czystą twarzą. Zdecydowałam się pójść do kosmetyczki na peeling kwasami, zapominając o znanym powiedzeniu, że najlepsze jest wrogiem dobrego. Pani doktor wykonała swoją pracę czysto mechanicznie, nie udzielając żadnych informacji, ani nawet nie mówiąc mi, co mam robić w okresie rekonwalescencji.
Miałem peeling
Wszystko poszło dobrze po pierwszym peelingu. Po tym, jak lekarz użył bardziej kwaśnego peelingu niż pierwszy, pojawiły się zaskórniki. Zaczęłam je kauteryzować i wyciskać. Po kauteryzacji skóra na czole i brodzie bardzo się łuszczyła. W rezultacie pryszcze rozprzestrzeniły się po całej twarzy, pojawiając się na skroniach, a nie nawet na szyi.
Znowu poszłam do kosmetyczki. Przyszłam do niej z pracy, to znaczy na jej twarzy był makijaż. Nawet nie zmyła podkładu, zaczęła od razu na brudnej skórze, lecząc trądzik dersanvalem. Następnie oczyściła moją skórę i wykonała kolejne złuszczanie. Potem spędziłam miesiąc błądząc po internecie i aptekach w poszukiwaniu dobrych środków na trądzik. Wypróbowałam kwas salicylowy, deluxe acne, bodiaga, skinoren i wiele innych. Ale jeden pryszcz znikał, a obok niego natychmiast pojawiał się kolejny.
Spojrzałem na swoją twarz i ogarnęły mnie myśli. Nigdy w życiu nie paliłem papierosów, mieszkam na wsi, nie jem żadnych śmieci pełnych dodatków do żywności. Dawno zapomniałam smak kiełbasy i innych wędlin. Kupuję tylko drogie kosmetyki. Efekt - problemy na twarzy. Patrzę na mojego męża. Starszy ode mnie, palacz, wielki piwosz. Nie znosi sałatek warzywnych, nie jada nawet owoców. Używa tylko wody po goleniu. I żadnych pryszczy, zmarszczek czy czegokolwiek innego. Ale to tylko słowa piosenki.
Pojawienie się trądziku zbiegło się w czasie z problemami stomatologicznymi. Dziąsło pod protezą było spuchnięte. Poszedłem do dentysty. Przepisali mi leczenie. Za radą admina umówiłem się na wizytę do laryngologa, gastroenterologa, endokrynologa, ginekologa. W rezultacie w uchu stwierdzono grzyba, a w gardle przewlekłe zapalenie migdałków. Znaleźli helicobacter. A oprócz wszystkich dolegliwości znaleźli jersinozę. Lekarz powiedział, że ta infekcja mogła dostać się do mojego organizmu, gdybym zjadł nieumyty liść sałaty lub kapusty. Skierowano mnie do specjalisty chorób zakaźnych. Lekarz powiedział, że czeka mnie długie leczenie silnymi antybiotykami. Jednocześnie był przekonany, że po leczeniu pozbędę się problemów z twarzą.
I oczywiście, za twoją radą, Adminie, zacząłem grzebać w przeszłości, szukając przyczyny wszystkich moich nieszczęść. Byliśmy na wakacjach na Krymie, u znajomych w prywatnym domu. Dużo ludzi, jedna toaleta i prysznic oraz wspólne naczynia dla wszystkich mieszkańców. Do tego nieszczególnie czysta woda w morzu. A na dodatek brudny pociąg, choć solidny i z własnym przedziałem. Ogólnie rzecz biorąc, jest wiele miejsc, w których mógłbym się zarazić.
Teraz zastanawiam się, co by się ze mną stało, gdybym nie robiła peelingu, gdybym nie miała trądziku, gdybym nie trafiła na Twoje forum i za Twoim namową nie zaczęła chodzić do lekarzy w poszukiwaniu przyczyny wszystkich moich nieszczęść. Gdzie bym teraz była i w jakim stanie - aż strach pomyśleć.
Komentarze administratora z forum:
Jeśli długo i usilnie próbowałeś pozbyć się trądziku, warto spojrzeć na ten problem z innej perspektywy. W końcu pryszcze nie przychodzą do nas z kosmosu i nie lądują na naszej skórze. Pryszcze są pierwszym sygnałem, że coś poszło nie tak wewnątrz ciała. "Szukajcie, a znajdziecie". Przeczytaj więcej na naszej stronie internetowej peelingiNie zaleca się wykonywania peelingów na skórze objętej stanem zapalnym lub wrażliwej, zwłaszcza jeśli znana jest dokładna diagnoza trądziku. Zwłaszcza jeśli nie znasz dokładnej diagnozy swojego trądziku. Ponieważ jeśli jest to zakażenie kokcydiamiJeśli miałeś zabieg kosmetyczny, może rozprzestrzenić się po całej twarzy. Peelingi i różne terapie laserowe i inne nie leczą kokcydiów. Jedynie antybiotyki.